Druzyna2324-bialyMKS-kopia.png

http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Sponsorzy_baner_gora2324gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/1_5_Procent_2024-stronagk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd2gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd3gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Zarzadgk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd1gk-is-1.pnglink
«
»
Loading…
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Awans do 1/4 finału Pucharu ZPRP nie dla młodzików MKS-u

  • Napisane przez  Jacek Piwnicki
Młodzikom MKS-u zabrakło naprawdę niewiele, by awansować do 1/4 finału Pucharu ZPRP. Młodzikom MKS-u zabrakło naprawdę niewiele, by awansować do 1/4 finału Pucharu ZPRP. fot. Jacek Piwnicki

Młodzicy MKS-u nie zostali 6. drużyną w historii klubu, która awansowała do grona ośmiu najlepszych drużyn w Polsce. Mimo to ćwierćfinały były w zasięgu i to nawet... jednej bramki.

To był niezwykły turniej. Zawody, których każdą minutę młodzicy MKS PMDKiS Wieluń pamiętać będą z pewnością do końca życia. Mimo że ostatnie pół godziny ostatniego meczu będą chcieli zapomnieć jak najszybciej. Zacząć jednak trzeba od początku, tj. od pierwszego występu w turnieju 1/8 Pucharu ZPRP (nieoficjalnych mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej) w Gorzowie Wielkopolskim, w którym podopieczni Hieronima Wolnego - niemal bezpośrednio po wyjściu z autokaru po ponad 7-godzinnej podróży - spotkali się z Pałacem Młodzieży Tarnów. Po niemrawym początku (1:4) wielunianie przez prawie całą pierwszą połowę odrabiali straty, by tuż przez przerwą wyrównać na 12:12, a po pierwszych 25 minutach minimalnie przegrywać. Początek drugiej odsłony był już lepszy, a przy remisie 14:14 MKS był w posiadaniu piłki i miał szansę wyjść na jedyne w meczu prowadzenie. Niestety nie tylko nie wyszedł, ale stopniowo coraz bardziej zaczął oddawać inicjatywę tarnowianom, którzy prowadzili nawet 21:16. Trzy ostatnie bramki zdobyli wprawdzie emkaesiacy, ale to tylko pozwoliło zmniejszyć rozmiary porażki. Dopiero po ostatnim gwizdku okazało się, jaką wartość miały dla Pałacu dwa niestrzelone przez MKS rzuty karne. Drugi piątkowy mecz był jeszcze bardziej interesujący, a gospodarz MIŚ Gorzów, choć tuż przed przerwą przegrywał z Lipuszem 8:13, potrafił zwyciężyć również różnicą dwóch goli.

Drugi dzień turnieju rozpoczął się od 5-bramkowej wygranej Tarnowa z Lipuszem, a ponieważ szansę Kaszubian na wyjście z grupy przedłużała tylko porażka MISIA z MKS-em, nasz zespół miał w tym spotkaniu głośne wsparcie od licznej grupy rodziców i przyjaciół zawodników mistrza województwa pomorskiego. Jak się okazało, było ono bardzo potrzebne, gdyż MIŚ miał równie liczną grupę fanów, a mecz był najbardziej emocjonujący w całym turnieju. Tym razem od początku prowadził MKS, który po przerwie utrzymywał długimi fragmentami 3-bramkową przewagę. W końcówce gospodarze doszli jednak wielunian i sami kilka razy obejmowali prowadzenie, na szczęście nie większe niż 1-bramkowe. 48 sekund przed końcem przy remisie trener Wolny wziął czas, ale jego podopiecznym to nie pomogło, bo kilkanaście sekund później zgubili piłkę. Na szczęście przerwa trenera MISIA również nic nie dała gorzowianom, którzy wprawdzie zdobyli bramkę, ale pół sekundy po końcowej syrenie. Zarządzona przy remisie seria rzutów karnych (w całości zobaczycie ją TUTAJ) zaczęła się od gola Patryka Piwnickiego i niecelnego rzutu rywala. Potem trafiali również Marcel Nawrocki, Miłosz Wolny i Franek Wierzbicki. Gospodarze z kolei odpowiedzieli tylko dwoma bramkami, gdyż w czwartej serii efektowną parada popisał się Kacper Warzecha. Tym samym, przy wyniku 4:2 dla MKS-u, piąta seria była już niepotrzebna, a goście zwyciężyli za 2 punkty, pozostawiając jeden MISIOWI. Warto dodać, że mecz z gospodarzami był w wykonaniu MKS-u najlepszy w tym sezonie, a tzw. życiówkę rozegrał zdobywca 11 goli - Nawrocki.

Po dwóch dniach awans miał zapewniony Tarnów, natomiast rzuty karne w drugim sobotnim meczu odebrały wszelką nadzieję UKS-owi Lipusz i właśnie z tym zespołem mierzył się MKS w niedzielę w ostatnim swoim spotkaniu. By wyjść z grupy, musiał najpierw wygrać (choćby po karnych), a potem czekać na zwycięstwo Tarnowa z Gorzowem. Ponieważ klub z Kaszub nie miał już szans na ?ćwiartki?, a Gorzów miał jak najbardziej o co walczyć, zwycięstwo wielunian wydawało się bardziej realne. Początek meczu całkowicie to potwierdzał, gdyż po najlepszych w całych zawodach 20 minutach wielunianie prowadzili 14:7. Niestety, jak się okazało, trochę za wysoko, gdyż taki wynik wyraźnie uśpił wicemistrzów Łódzkiego, którzy jeszcze przed przerwą stracili cztery bramki z rzędu i prowadząc po pierwszej połowie zaledwie 14:11. pozwolili rywalom uwierzyć w odwrócenie losów spotkania. I rzeczywiście, fatalna końcówka pierwszej odsłony nie tylko podcięła skrzydła wielunianom, ale dodała wiatru w żagle walczącym wyłącznie o prestiż przeciwnikom. W efekcie kwadrans przed końcem ci wyszli na prowadzenie i choć potem jeszcze dwa razy był remis, odzyskać prowadzenia MKS-owi się nie udało. Co gorsze, w końcówce nasz zespół musiał odrabiać dwie bramki straty, co było bardzo utrudnione, gdyż osiem minut przed końcem czerwoną kartkę otrzymał napędzający w tym meczu grę MKS-u w ataku Miłosz Wolny. Pierwszy raz jego koledzy odczuli to, gdy zastępujący go w roli egzekutora Nawrocki z rzutu karnego trafił w poprzeczkę. Mimo że po raz pierwszy od dłuższego czasu z dobrej strony pokazali się prawoskrzydłowi (szczególnie Maks Prażanowski), niemal wszyscy wielunianie popełniali kardynalne błędy zarówno w ataku, jak i w obronie. Z czystych pozycji nagle nie potrafili zdobyć bramki bezbłędni do przerwy w ataku Szymon Kucharski, Wierzbicki i wspomniany Nawrocki, a najbardziej sparaliżowany strachem Piwnicki przez cały mecz nie oddał ani jednego (!) rzutu. Wprawdzie po jego podaniach koledzy zdobyliaż 12 bramek, ale brak goli kapitana także miał wpływ na porażkę 26:27. Poza tym w końcówce rywalom (a tak naprawdę gorzowianom) wyraźnie pomogli sędziowie. Gdy bowiem 12 sekund przed końcem Michał Fryta czysto odebrał piłkę przeciwnikowi, arbiter ze Sławna dał się nabrać na aktorski upadek zawodnika z Lipusza i nie tylko odgwizdał faul, którego nie było, ale ukarał wielunianina wykluczeniem. Tym samym ten sam Lipusz, który dopingował MKS w sobotę, nie tylko pozbawił wielunian awansu w niedzielę, ale wyprzedził go w tabeli, co spowodowało, że nasi młodzicy zostali sklasyfikowani w tym sezonie na 14. miejscu w Polsce. Za jakiś czas można będzie mówić, że aż czternastym, ale zważywszy na okoliczności, trzeba powiedzieć, że jednak tylko. Tym bardziej jest czego żałować, że w meczu kończącym turniej Pałac Młodzieży Tarnów od początku do końca wyraźnie górował nad MISIEM Gorzów, demolując go różnicą 12 goli.

Warto dodać, że o awans byłoby o wiele łatwiej, gdyby nie sytuacja z 17. minuty pierwszego meczu. Po zdobyciu bramki na 8:10 wybrany dwa tygodnie wcześniej MVP turnieju 1/16 MP w Głogowie Miłosz Hanas skręcił kostkę, co wykluczyło go nie tylko z dalszej części spotkania, ale i z dwóch kolejnych meczów. Na koniec trzeba jeszcze wrzucić jeden kamyczek do ogródka naszej drużyny. Trudno bowiem uwierzyć, że do grona ośmiu najlepszych drużyn w kraju o mało co nie awansował zespół, który w trzech meczach turnieju w Gorzowie nie zdobył choćby jednej bramki z kontrataku. Nie ma się zresztą czemu dziwić, bo przez 150 minut MKS podjął tylko jedną taką próbę - w ostatnim spotkaniu. W juniorach młodszych trudno jest sobie taką sytuację wyobrazić, a ponieważ większość zawodników po ostatnim meczu właśnie wkroczyła w wiek starszej kategorii, szkoleniowiec ma nad czym pracować.

MKS PM MPEC Tarnów - MKS PMDKiS Wieluń 21:19 (13:12)

MKS: Kacper Warzecha, Mateusz Gajda, Maciek Sztuka - Miłosz Wolny 5 (2/3), Mikołaj Żółtaszek, Maksymilian Prażanowski 1, Michał Fryta, Miłosz Hanas 2, Miłosz Środa, Szymon Kucharski, Patryk Piwnicki 5 (2/2), Franciszek Wierzbicki 3, Adam Naczyński, Marceli Nawrocki 3 (0/1).

UKS MIŚ PRZY GIMNAZJUM NR 9 Gorzów Wlkp. - MKS PMDKiS Wieluń 22:22 (11:12), k. 2:4

MKS: Kacper Warzecha, Mateusz Gajda, Maciek Sztuka - Miłosz Wolny 2 (1/2), Mikołaj Żółtaszek, Maksymilian Prażanowski, Michał Fryta, Miłosz Środa 1, Szymon Kucharski 4, Patryk Piwnicki 2, Franciszek Wierzbicki 2, Adam Naczyński, Marceli Nawrocki 11 (4/4).

MKS PMDKiS Wieluń - UKS Lipusz 26:27 (14:11)

MKS: Kacper Warzecha, Mateusz Gajda, Maciek Sztuka - Miłosz Wolny 7 (1/1), Maksymilian Prażanowski 3, Michał Fryta, Miłosz Środa, Szymon Kucharski 4, Patryk Piwnicki, Franciszek Wierzbicki 6, Adam Naczyński 1, Marceli Nawrocki 5 (0/1).

Pozostałe wyniki turnieju:

UKS MIŚ PRZY GIMNAZJUM NR 9 Gorzów Wlkp. - UKS Lipusz 26:24 (12:14)
UKS Lipusz - MKS PM MPEC Tarnów 19:26 (9:12)
UKS MIŚ PRZY GIMNAZJUM NR 9 Gorzów Wlkp. - MKS PM MPEC Tarnów 20:32 (9:16)

Końcowa klasyfikacja turnieju:

1. MKS PM MPEC Tarnów | 3 | 79:58 | 9 pkt
2. UKS MIŚ PRZY GIMNAZJUM NR 9 Gorzów Wlkp.  | 3 | 68:78 | 4 pkt
3. UKS Lipusz | 3 | 51:78 | 3 pkt
4. MKS PMDKiS Wieluń | 3 | 67:70 | 2 pkt


Międzyszkolny Klub Sportowy w Wieluniu
ul. Częstochowska 35, 98-300 Wieluń
KRS: 0000 477 457, NIP: 832-18-24-915
e-mail: mkswielun@onet.eu