Początek meczu należał do gospodarzy, którzy po 4 minutach prowadzili 3:1. Następnie 3 bramki z rzędu rzuci jednak Artur Bożek i MKS nie dość że wyszedł po raz pierwszy na prowadzenie, to - jak się później okazało - nie oddał go już do końca spotkania. Ostatni remis mieliśmy w 16. minucie przy stanie 9:9. Od tego momentu przewaga emkaesiaków zaczęła rosnąć i zwłaszcza dzięki seryjnie zdobywanym golom przez wspomnianego wcześniej Artura Bożka oraz Arkadiusza Galewskiego (ten pierwszy rzucił w pierwszej połowie aż 8, a drugi 4 bramki) do przerwy mieliśmy rezultat 16:12 dla wieluńskiej drużyny. Druga część gry rozpoczęła się tak jak pierwsza, czyli od trzech trafień bialczan i tylko jednego podopiecznych Grzegorza Garbacza. To było jednak wszystko, na co było tego dnia stać akademików. Podrażniony MKS fragment między 34. a 43. minutą wygrał bowiem 6:1 i na tablicy wyników zrobiło się aż 23:16. Przy takim obrocie spraw wiadomo było, że ekipie Dmitrija Tichona ciężko będzie dogonić przeciwników. Tym bardziej że między słupkami świetnie po raz kolejny w tym sezonie spisywał się Patryk Kolanek. To wszystko sprawiło, że do ostatniego gwizdka zwycięstwo aktualnego lidera tabeli nie było zagrożone ani przez chwilę, a ostateczna wygrana 29:25 to chyba i tak najniższy wymiar kary dla zespołu z Białej Podlaskiej.
AZS AWF Biała Podlaska - MKS Wieluń 25:29 (12:16)
AZS AWF: Ł. Adamiuk, K. Kozłowski, K. Ostrowski - Ł. Kandora 5, P. Niedzielenko 4, M. Bekisz 4 (2/3), P. Urbaniak 3, N. Maksymczuk 3, L. Łazarczyk 2, K. Kozycz 2, M. Banaś 1, J. Polok 1, B. Mazur.
Trener: Dmitrij Tichon.
MKS: J. Chuć, P. Kolanek, A. Waloch - A. Bożek 10, A. Galewski 9, S. Famulski 4 (1/1), Ł. Królikowski 3, B. Bednarek 1, K. Krzaczyński 1, K. Węcek 1, B. Golański, M. Hanas, P. Piwnicki, J. Cepielik (0/1).
Trener: Grzegorz Garbacz.
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU 1 (FOT. BIALSKIE FORUM)
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU 2 (FOT. SŁOWO PODLASIA)