Druzyna2324-bialyMKS-kopia.png

http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Sponsorzy_baner_gora2324gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/1_5_Procent_2024-stronagk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd2gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd3gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Zarzadgk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd1gk-is-1.pnglink
«
»
Loading…
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Psycholog potrzebny od zaraz...

...chciałoby się powiedzieć, oglądając kolejne mecze piłkarzy ręcznych MKS Wieluń.

Nasz zespół - jadąc do Sosnowca - zdawał sobie sprawę, że - mimo wyższego od rywali miejsca w tabeli - nie będzie łatwo. Zawodnicy z Zagłębia oraz goście tak samo potrzebowali punktów po serii kilku przegranych. Poza tym nasz zespół liczył na pierwsze od dłuższego czasu punkty na wyjeździe. Trzeba powiedzieć, że cały mecz miał bardzo wyrównany przebieg. Z małym wyjątkiem. Ale to nastąpiło w końcówce.

Spotkanie rozpoczęło się od bramki Adama Bernasia. Niestety, na tym golu nasz zawodnik zakończył "popisy" strzeleckie. Cała pierwsza połowa, to twarda walka bramka za bramkę. Remis, prowadzenie jedną bramką gości lub jedną bramką gospodarzy. W 29. minucie notowano 2-bramkowe prowadzenie gości, a gdy w 30. minucie Arek Galewski dorzucił następną, mieliśmy 3 na plusie. Ostatecznie pierwsze 30 minut zakończyło się wynikiem 14:16 dla MKS Wieluń.

Drugą połowę otworzyli goście bramką Konrada Krzaczyńskiego. Jednak trzy następne rzucili miejscowi i tym samym nastąpił powrót do sytuacji z początku meczu. Przez dłuższy czas ponownie grano bramka za bramkę, a taki stan rzeczy trwał do 52. minuty, gdy tablica wyników pokazywała remis 29:29. W tym momencie nastąpił kolejny w tym sezonie „mentlik w głowach" naszych zawodników, którzy pozwolili sobie rzucić 5 bramek nie odpowiadając żadnym trafieniem.

W ten sposób Zagłębie Sosnowiec po bardzo wyrównanym spotkaniu pokonał MKS Wieluń różnicą aż pięciu goli, choć na osiem minut przed końcem bardziej pachniało serią rzutów karnych. Stało się tak, ponieważ - który to już raz w tym sezonie? - kilkuminutowy fragment gry MKS przegrał bardzo wyraźnie. Tym razem chodziło o okres pomiędzy 52-gą, a 56-tą minutą, który Zagłębie wygrało 7:2, inkasując dzięki temu trzy punkty.

Reasumując, nasi zawodnicy po raz kolejny pokazali, że brakuje im zimnej krwi w decydujących momentach. Koncentracja oraz realizowanie założeń taktycznych, to zapewne to, nad czym trzeba pracować, by odnosić sukcesy. Umiejętność wykorzystania przewagi na boisku również stwarza naszym zawodnikom problemy. Zespół z Sosnowca spędził na ławce kar 20 minut przy naszych 14. Dlatego w czasie spotkania zdarzało się, że podopieczni Grzegorza Garbacza bronili w sześciu przeciwko czterem rywalom. Należało się spodziewać, że w tym czasie będziemy stroną dominującą na boisku, podczas, gdy właśnie wtedy pozwalaliśmy rywalom na odrobienie strat, ewentualnie na wypracowanie przewagi. Wzmacniając go tym samym mentalnie. W ten sposób zamiast stawać się zwycięzcami budowaliśmy model zwycięzcy u przeciwnika. Ponieważ taka sytuacja powtarza się niemal w każdym spotkaniu, jasnym się staje, że przyczyn kiepskiej serii MKS-u należy szukać w warstwie mentalnej i stąd tytuł niniejszej relacji.

Zagłębie Handball Team Sosnowiec - MKS Wieluń 36:31 (14:16)

MKS Wieluń: Galle, Chuć, Waloch - Kowalik 1, Węcek 1, Golański 6, Krzaczyński 5, Młodzieniak, Hanas 2, Bernaś 1, Rogaczewski 5, Bednarek 1, Bożek 5, Królikowski 2, Galewski 2.


Międzyszkolny Klub Sportowy w Wieluniu
ul. Częstochowska 35, 98-300 Wieluń
KRS: 0000 477 457, NIP: 832-18-24-915
e-mail: mkswielun@onet.eu