Druzyna2324-bialyMKS-kopia.png

http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Sponsorzy_baner_gora2324gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/1_5_Procent_2024-stronagk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd2gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd3gk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Zarzadgk-is-1.pnglink
http://www.mkswielun.pl/modules/mod_image_show_gk4/cache/Slajd1gk-is-1.pnglink
«
»
Loading…
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Najlepszy mecz w sezonie? Oby nie!

  • Napisane przez  Jacek Piwnicki

W konfrontacji ze Śląskiem Wrocław kolejny raz się okazało, że MKS-owi nie potrzeba lepszej motywacji. W meczu o ligowe punkty wielunianie okazali się lepsi piąty raz z rzędu od piętnastokrotnego mistrza Polski.

Uczciwie trzeba jednak dodać, że wynik końcowy jest okrutnie mylący, gdyż przez niemal sześćdziesiąt minut mecz był niesamowicie wyrównany, a szala zwycięstwa na korzyść gospodarzy przechyliła się dopiero w ostatnich czterech. Sam początek należał jednak do przyjezdnych, którzy dwukrotnie prowadzili nawet różnicą dwóch bramek. Po kwadransie wielunianie zaczęli przejmować inicjatywę, ale choć ostatni raz Śląsk prowadził w 14-ej minucie (8:7), nie oznaczało to wcale końca emocji. Gra obu drużyn wyraźnie bowiem falowała.

Przykładowo MKS prowadził nawet 13:9, by pozwolić rywalom dojść na 14:13 i 15:14. Dlatego prowadzenie do przerwy różnicą trzech bramek kibice MKS-u przyjęli z wyrazem ulgi. Przy znakomitej postawie w bramce Jakuba Chucia (który seryjnie wygrywał pojedynki ze swoim niedawnym klubowym kolegą - Szymonem Famulskim) oraz niezłej dyspozycji strzeleckiej jego kolegów (zwłaszcza Arkadiusza Galewskiego) wydawało się to bowiem niezłym prognostykiem na drugą połowę. Tym bardziej, że  początek drugiej odsłony należał do podopiecznych Grzegorza Garbacza. Po znakomitym fragmencie Adama Bernasia miejscowi kilkakrotnie prowadzili nawet 5-ma bramkami. Ostatni raz w 34-ej minucie (21:16). MKS nie byłby jednak sobą, gdyby jego gra znowu nie zaczęła falować. Na szczęście tym razem bez konsekwencji dla końcowego wyniku. W efekcie gra się wyrównała, a od 40-ej do 50-ej minuty MKS prowadził minimalnie, na przemian różnicą jeden i dwóch bramek. W 52-ej minucie żarty się skończyły i przy remisie 27:27 mecz zaczynał się niejako od początku. Podobnie, jak dwie minuty później - przy stanie 28:28. Na szczęście od tego momentu miejscowi wykazali więcej zimnej krwi. Po znakomitym okresie gry w ataku Galewskiego, Artura Bożka i Kamila Rogaczewskiego oraz dobrej zmianie w bramce, którą dał Dawid Galle (w ubiegłym sezonie bramkarz Śląska!), miejscowi najpierw odskoczyli na 2 bramki, a potem bezlitośnie wykorzystali pressing rywali, podwyższając zarówno prowadzenie jak i wynik końcowy. Zresztą w dużej mierze znakomitej końcówce Galewski został wybrany MVP meczu, a dzięki temu zabrał do domu dwie nagrody. Przed pierwszym gwizdkiem odebrał bowiem prezent dla nowo narodzonego syna - Cypriana.  Dzięki sponsorowi spotkania, którym była firma Metapol, upominki otrzymało również trzech kibiców.

Wracając do wątków sportowych, wygrana była możliwa, gdyż nasz zespół wyraźnie poprawił grę w defensywie. Poza tym po trudnych momentach potrafił się wreszcie pozbierać i odwrócić losy niekorzystnie układającego się spotkania. Można zaryzykować stwierdzenie, że mecz 19-ej kolejki był dla naszej drużyny najlepszym z dotychczasowych w sezonie 2022/23. To nie oznacza na szczęście, że w ostatnich siedmiu meczach lepiej już wielunianie nie zagrają. Liczymy na to zwłaszcza w spotkaniu za tydzień w konfrontacji z Nielbą w Wągrowcu oraz 1 kwietnia, gdy MKS podejmować będzie w hali WOSiR lidera z Legionowa. 

MKS Wieluń - Śląsk Handball Wrocław 32:28 (17:14)

MKS: Jakub Chuć, Dawid Galle, Andrzej Waloch - Krystian Kowalik, Krzysztof Węcek 5, Błażej Golański 1, Konrad Krzaczyński 3, Mateusz Młodzieniak, Miłosz Hanas, Mikołaj Żółtaszek, Adam Bernaś 4, Kamil Rogaczewski 6 (3/3), Bartosz Bednarek 1, Artur Bożek 5, Łukasz Królikowski 1, Arkadiusz Galewski 6.

Trener - Grzegorz Garbacz; czerwona kartka - Łukasz Królikowski, widzów 250.


Międzyszkolny Klub Sportowy w Wieluniu
ul. Częstochowska 35, 98-300 Wieluń
KRS: 0000 477 457, NIP: 832-18-24-915
e-mail: mkswielun@onet.eu